Czas sie zatrzymał

[mateuszjkl]

Od wiele lat z uśmiechem na twarzy obserwuje racjonalną politykę designu tak wchodząc do szpitala odnoszę wrażenie że czas się zatrzymał i to gdzieś na 50 lat. Paskudne poobdzierane już wykładziny PCV, bezgustowna szara(lub brudno zielona) farba na ścianach, sypiący się tynk, metalowe szafki wymalowane na biało z przelotami koloru rdzy - koniecznie z papierową podkładką pod nogę dla stabilności konstrukcji, łóżka w dużej części farby pozbawione, na korytarzach wygodne skórzane fotele dla gości...z przetartymi oparciami, drzwi korytarzowe z nieprzezroczystą szybą i metalową klamką która ma od 20 lat zamiar wypaść, balustrady niepokryte gumą, lecz tą samą...białą emulsyjna farbą. I na ścianie 20 letni kineskopowy telewizor (płatny jak za mokre zboże), z dwoma pilotami na oddział...Ktoś może się uśmiać ale na pozór pobyt w szpitalu wcale nie oznacza otrzymywania lekarstw, gdy przez przypadek złapiesz grypę, kaszel, katar, może coś dostaniesz, raz drugi, ale na dłuższą metę informują żeby kupić sobie samemu. Obiad dadzą... ale co bawi najbardziej to że bez własnej łyżki i widelca może być problem - nie wszędzie dają. A pacjent ma sobie biegać do łazienki i samemu swój sprzęt do jedzenia myć.

Taki wizerunek szpitali w 2017 roku.

[Marchewa]

Nie wszędzie. Co do farby i wykładzin to często wymogi higieny. Co do wyglądu oddziałów stołówka w szpitalu onkologicznym w Bydgoszczy.